poniedziałek, 27 lipca 2020

Moonshine and Valentine - chińska drama fantasy

Opowieść o miłości trwającej wieki

dramapearls.com/2020/05/17/moonshine-and-valentine-%E7%BB%93%E7%88%B1%C2%B7%E5%8D%83%E5%B2%81%E5%A4%A7%E4%BA%BA%E7%9A%84%E5%88%9D%E6%81%8B-chinese-drama-review-episode-guide/
Link do obejrzenia: 
https://www.dramaqueen.pl/drama/pozostale/moonshine-and-valentine/


Reżyser: Leste Chen

Rok: 2018

Czas trwania: 25 odcinków (każdy po 45 minut)

Słowa klucze: fantasy, miłość, romans, zdrada, tajemnica, zagadka, adaptacja powieści


Nagrody: 24th Huading Awards - Najlepszy aktor
                     (współczesny serial)
- Huang Jing Yu

                     Golden Bud - The Third Network Film And
                     Television Festival - Top 10 seriali

                     12th Tencent Video Star Awards - Top 10 seriali


Drama jest adaptacją powieści Shi Ting Rou "Jie Ai Yi Ke Feng Huan"


Główni bohaterowie



Victoria Song


bodysize.date/victoria-song/


jako Guan Pi Pi 






Huang Jing Yu 


wiki.d-addicts.com/Huang_Jing_Yu
jako He Lan Jing







Zhang Bai Jia 

imdb.com/name/nm9577056/

jako Qian Hua







Jiang Qi Lin

drama.fandom.com/es/wiki/Jiang_Qi_Lin
jako Zhao Song




Zarys fabularny
             Na wstępie każdego odcinka twórcy przypominają nam legendę o Lisim Klanie, który został odsunięty od ludzi. Aby przeżyć wynieśli się oni na zupełnie inną planetę. Dowiadujemy się, że mają oni magiczne moce i zdolność do przemiany w człowieka i zwykłe zwierzątko - lisa. He Lang Jing jest Najwyższym Kapłanem i następcą tronu całego Klanu. Jako jeden z nielicznych nie żywi urazy do Ziemskich istot i z przyjemnością wśród nich przebywa.
             Mężczyzna, choć z pozoru wygląda na 30 lat, ma już ponad 900. Stworzenia te żyją niewyobrażalnie długo, co nie stanowi problemu w ich świecie, ale ludzkim jest jak najbardziej uciążliwe - nikt z Lisów nie jest w stanie nawiązać bliższych kontaktów z kimś z Ziemi, ze względu na naturalne starzenie się człowieka oraz jego skłonność do wiary w coś realnego, konkretnego bez dodatku magii czy paranormalnych czynników.
            Dodatkowo He Lang Jing skrywa tajemnicę. Za młodu był niewidomy. Miał jednak u swego boku przyjaciółkę i przyszłą żonę. Długimi godzinami rozmawiali i przebywali tylko w swoim towarzystwie. Obydwoje zostali okrutnie oszukani przez dorosłych. W wyniku tychże wydarzeń Lang Jing odzyskał w połowie możliwość widzenia - jedynie w nocy może cieszyć się tym zmysłem, za dnia znów pojawia się ciemność przed jego oczami. 
            Urywki z przeszłości mieszają się z teraźniejszością, w której poznajemy Guan Pi Pi. Kobieta kształci się na świetną reporterkę/dziennikarkę, jednak jedyne co może na razie zrobić to pracować dla plotkarskiej gazety. Dostaje zlecenie, aby sfotografować słynnego we współczesnym świecie Lang Jing- uchodzi za bogacza i wszystkich interesuje to w jaki sposób nim został. Pi Pi robi to dosłownie z przymusu i takim sposobem zaczyna się między nimi budować pewna więź. Z początku zwykłych znajomych, skończywszy na miłosnych uniesieniach. Ta kobieta nie jest przypadkowa dla Najwyższego Kapłana, ponieważ to odrodzona jego młoda żona sprzed kilku wieków. Dlatego przebywa on bardzo często wśród ludzi. Co kilkadziesiąt lat rodzi się jego ukochana, on ją odnajduje i próbuje rozkochiwać na nowo. Niekończąca się pętla. 
            Qian Hua to wierna przyjaciółka i poddana Lang Jing. Jest w nim bezgranicznie zakochana i jest to miłość jednostronna. Mężczyzna widzi w niej bardziej swoją siostrę, co motywuje kobietę do trwania u jego boku z nadzieją, że kiedyś te uczucia przemienią się w coś więcej i ostatecznie Lis porzuci swoją misję odzyskiwania żony. Qian Hua to elegancka bizneswomen we współczesnym świecie, prowadząca swoją linię kosmetyków, wokół których będzie narastał skandal.
            Zhao Song również jest Kapłanem i zdecydowanym przeciwnikiem bratania się z ludźmi. To tak zwany czarny charakter, bezduszny i ze zlodowaciałym sercem...które jednak bije także jednostronnie (choć, czy aby na pewno?) dla Qian Hua. Wynika z tego, że w osobie Lang Jing widzi rywala, którego należy pokonać, zniszczyć i przejąć jego rolę.
            Tajemnica w tej dramie goni kolejną. Właścicielka firmy kosmetycznej skrywa swoją historię z przeszłości, to jak poznała obu Kapłanów i kim w ogóle była w Lisim Klanie. Guan Pi Pi i wszystkie jej poprzedniczki zmagają się znów z klątwą rzuconą na pierwszą młodziutką żonę Lang Jing. Pojawia się także historia byłego chłopaka Pi Pi i jednej z jej przyjaciółek. Druga zaś wychowywana przez ojca maniaka naukowego, przeżywa niesamowite przygody i poszerza swoje horyzonty dzięki lisim towarzyszom Lang Jing. Która historia Was najbardziej zainteresuje? Czy będziecie zadowoleni ze skutków podejmowanych decyzji przez bohaterów?

moonlitverdict.wordpress.com/2018/07/16/dropped-moonshine-and-valentine/
kdramakisses.com/moonshine-and-valentine-leo-li-and-li-shen-2/
dramapanda.com/2018/05/moonshine-and-valentine-episode-4-recap.html

thefangirlverdict.com/2018/06/30/flash-review-moonshine-and-valentine-the-love-knot-his-excellencys-first-love-china/

Własne spostrzeżenia

           Osobiście nie przepadam za niekoreańskimi produkcjami. Próbowałam kilku japońskich dram - no są po prostu okey. Zaś chińskie... no nigdy nie mogłam się do nich przekonać, chociaż wybierałam najpopularniejsze z nich. Owszem świat jest pięknie i barwnie przedstawiony (szczególnie w "Ice Fantasy" wszystkie efekty specjalne i graficzne wbijają w fotel, ale historia i fabuła skutkują powolnym zasypianiem i frustracją. Może to przez ilość odcinków - ponad 60...poprzestałam na kilkunastu i sobie odpuściłam) ale akcja zwykle przyprawia o gęsią skórkę z zażenowania.
          Uwaga! Tego nie mogę absolutnie powiedzieć o tej produkcji! Dzięki niej przekonałam się, że także w chińskim świecie filmowym są świetne perełki, aczkolwiek nie jest to najlepszy serial, jaki w całym swoim życiu widziałam.
          Drama w wielu momentach wprawiała mnie w pozytywne zaskoczenie, konsternację, analizę i samodzielne łączenie faktów. Jak wspomniałam wcześniej utwór zawiera w sobie wiele tajemnic, które na szczęście są rozwiązywane stopniowo a najgłówniejsza z nich - klątwa żony Najwyższego Kapłana - pojawia się prawie pod koniec serialu, co szczególnie dodaje atrakcyjności i intrygi fabule. Łączenie przeszłych wątków z teraźniejszymi wyszło twórcom bardzo płynnie, wręcz fantastycznie.
          Najbardziej fascynującą mnie kwestią była sztuka umiejętnego wplecenia elementów i historii magicznych, nadnaturalnych ze zwykłym ludzkim światem i naszymi wartościami. Wszystko dobrze ze sobą współgrało, nie czułam żadnego zgrzytu między czymś zmyślonym a dalszym rozkręcaniem się akcji. Trzymano się perfekcyjnie założeń i nie naginano ich na potrzeby danej sceny.
          Oglądając tę dramę miałam wrażenie, jakbym czuła emocje każdego bohatera z osobna. Kibicowałam wszystkim związkom. Nawet ten czarny charakter Zhao Song skradł moje serce i tak bardzo było mi go żal, chociaż w pewnych momentach faktycznie go nienawidziłam, a po jednym zdarzeniu z Qian Hua wręcz napawał mnie obrzydzeniem. Dlaczego tak się działo? Drama jak na swój gatunek fantasy trzymała się tak bardzo realiów i logicznych pod względem psychologii odruchów, reakcji bohaterów, że nie byłam w stanie oddzielić tego od fikcji. Wiadomo oprócz tych elementów magii i legend, cała reszta mogłaby jak najbardziej się zdarzyć, a te postacie nie zachowywały się skrajnie, tylko bardzo naturalnie.
           Jednocześnie to co było dla mnie ogromną zaletą dramy, stało się także jej wadą. Życie toczy się dalej, sytuacje przedstawiane mogłyby być częścią także mojego świata. Im dalej w fabułę, tym historia stawała się coraz smutniejsza, trudniejsza i przy większej ilości mogła powodować pewien ciężar na psychice. Dlatego moim zdaniem trzeba ją sobie dozować. 

Plusy
+ świetna gra aktorska
+ w rolę Guan Pi Pi wcieliła się członkini koreańskiego zespołu f(x)
+ bardzo dobre łączenie elementów fantastycznych z rzeczywistymi
+ retrospekcje we właściwych momentach
+ oddziałuje na emocje i psychikę
+ różnice majątkowe nie są ukazane w skrajny sposób
+ logiczne dialogi
+ brak zbędnych i zapychających czas na antenie scen

Minusy
- momentami fabuła przeciąża umysł i psychikę
- dosyć dwuznaczne zakończenie zostawiające więcej pytań niż wyjaśnień
- spora liczba bohaterów, niektórzy mają także podwójne imiona te z przeszłości i teraźniejszości
- czasami He Lan Jing jest postacią zbyt drewnianą i nijaką w uczuciach i reakcjach

Czy warto obejrzeć ten serial? TAK
Czy będziesz się dobrze bawić? TAK
Czy szybko się znudzisz? NIE, ACZKOLWIEK PRZY WIĘKSZEJ DAWCE MOŻESZ CZUĆ PRZECIĄŻENIE
Czy będziesz w stanie odczuwać to co bohaterowie? ZDECYDOWANIE TAK
Czy zawiera on jakieś życiowe mądrości? W OGROMNEJ ILOŚCI

Ogólna ocena: 8/10

niedziela, 5 lipca 2020

Tokyo Ghoul - mordercy w ludzkiej postaci

Okrutne potwory czy istoty pokrzywdzone przez los?

imdb.com/title/tt3741634/mediaviewer/rm253515776
Linki do obejrzenia:
Sezon 1 
https://anime-odcinki.pl/anime/tokyo-ghoul
Sezon 2
https://anime-odcinki.pl/anime/tokyo-ghoul-2
Sezon 3
https://anime-odcinki.pl/anime/tokyo-ghoulre-2018
Sezon 4
https://anime-odcinki.pl/anime/tokyo-ghoulre-2018

Autor: Sui ISHIDA

Studio: Pierrot

Wydawca: Viz Media

Rok: 2014, 2015, 2018

Czas trwania:
Sezon 1 --> 12 odcinków (każdy ok. 20 minut)
Sezon 2 --> 12 odcinków (każdy ok. 20 minut)
Sezon 3 --> 12 odcinków (każdy ok. 20 minut)
Sezon 4 --> 12 odcinków (każdy ok. 20 minut)

Słowa klucze: anime, Japonia, ghoul, Tokyo, horror, dreszczowiec, trzymający w napięciu, morderstwa, kryminał, krew, miłość, potwory, ludzie, walka, nadprzyrodzone moce

Nagrody: 
"Behind the Voice Actors Awards" dla Kenny Green grającego Kureo Mado 

Główni bohaterowie: 



Kaneki Ken/Sasaki Haise


cbr.com/tokyo-ghoul-creator-sui-ishida-was-a-real-life-ken-kaneki/

głosu udzielił Natsuki Hanae 







Touka Kirishima

avatars.alphacoders.com/avatars/view/145859
głosu udzieliła Sora Amamiya







Amon Koutarou 


anidb.net/character/95883
głosu udzielił Nobuyuki Suzuki







Akira Mado

anidb.net/character/95883
głosu udzieliła Asami Seto


Zarys fabularny
           Na samym początku już poznajemy moim zdaniem najgłówniejszego bohatera Kanekiego Kena. Jest studentem Uniwersytetu Kamii na kierunku literatury japońskiej. Wydawało by się zwykły chłopak, dość cichy i zamknięty w sobie, mający jednego jedynego przyjaciela. Okazuje się, że dawno temu przydarzył mu się wypadek, dość poważny, gdy był na skraju życia. Dziewczyna, która również ucierpiała w tym wypadku zmarła, więc wykorzystano jej narządy, aby ratować Kena. Okazało się, że była ghoulem - istotą karmiącą się ludźmi. W wyniku przeszczepu Kaneki stał się nim w połowie. Świadczyło o tym jedno zaczerwienione oko, a nie oba, gdy odczuwał głód. Jesteśmy świadkami pierwszej walki z zamaskowanym wśród innych studentów ghoulem a dwójką przedstawionych bohaterów, gdzie przyjaciel Kanekiego zostaje ciężko ranny.
           Z pomocą nadeszły kolejne postaci, mianowicie ghoule z kawiarni Anteiku. To istoty, które pragną żyć w zgodzie z ludźmi, chodzą do pracy, uczą się, rozwijają swoje pasje i zainteresowania, szukają miłość. Nie ma jednak iluzji, dalej muszą żywić się ludźmi, żeby przetrwać. W przeciwieństwie do Drzewa Aogiri, czyli ghouli atakujących i mordujących swoje pożywienie, wykorzystują do tego celu samobójców z różnych zakątków Japonii.
           W tej kawiarni poznajemy Touka Kirishimę, jak można się spodziewać przyszłą miłość Kanekiego. To dziewczyna dziarska, waleczna ale i zagubiona w swojej tożsamości. Chodzi do szkoły, przyjaźni się z normalnymi ludźmi, nie jest w stanie jeść z nimi klasycznych posiłków, ponieważ żołądek ghoula momentalnie je zwraca, co przypomina jej o swojej naturze, do czego tak naprawdę została stworzona. Poznajemy historię jej rodziny (jak u większości bohaterów) a szczególnie jej brata, który działa po stronie Aogiri.
            Sprawiedliwość istnieje na świecie, a przynajmniej osobniki, które jej pragną. Istnieje organizacja CCG, ich inspektorzy są zwani "Gołębiami", zajmująca się tropieniem ghouli i ich eliminowaniem z życia społeczeństwa. Jak możemy sobie wyobrazić największe problemy przeżywają ci z Anteiku, którzy woleliby nadal funkcjonować w spokoju, co znowu utrudnia Drzewo Aogiri stygmatyzując wszystkie istoty, jako morderców i okrutników.
           Przez kolejne sezony widzimy zmagania między tymi trzema środowiskami. Dodatkowo śledzimy bardzo burzliwe przemiany Kanekiego. Z początku ze studenta wolno przemienia się w ghoula, zaczyna akceptować swoją drugą naturę. Przez swoją dwoistość rośnie zainteresowanie nim wśród członków Drzewa, którym udaje się go porwać. Ken przechodzi metamorfozę i wydawać by się mogło, że zatraca się ostatecznie w żądzy mordowania, zabijania, zapomina o swoich przyjaciołach oraz miłości. Nic bardziej mylnego - to jego strategia.
           Następne odcinki ukazują skrajnie odmienną postać Kena, a raczej Sasaki Haise. Okazuje się, że stracił pamięć, pracuje w CCG i czuwa nad projektem tworzenia pół-ludzi, pół-ghouli - na swój wzór. To Drużyna Quinx. Co z Touka i pozostałymi przyjaciółmi związanymi z Anteiku? Żyją swoim życiem, próbują przetrwać, ale co niektórzy śledzą poczynania Haise i starają się przywrócić mu pamięć. Historia w dalszej części komplikuje się masakrycznie (cały czas mówimy o anime, nie czytałam mangi), przez co momentami można stracić wątek, czy stracić umiejętność logicznego łączenia wydarzeń w całość. Niemniej anime ma swoje zakończenie, konkretne i jednoznaczne, bez niedomówień. Czy szczęśliwe? Czy wszystkie postaci przeżyły tę okrutną walkę? Czy działalność CCG była potrzebna? Czy Anteiku przetrwało? Jeśli chcesz dowiedzieć się dużo więcej, np. czym jest kagune polecam stronę https://tokyo-ghoul.fandom.com/pl/wiki/Ken_Kaneki. Znajdziecie tam masę wiadomości, ponieważ Tokyo Ghoul zawiera w sobie sporo nazw własnych, wymyślonych, znaczących w zrozumieniu akcji. 



deviantart.com/karsimyuri/art/Tokyo-Ghoul-Re-Season-2-Folder-Icon-765026255


inquisitr.com/4860550/tokyo-ghoul-season-2-anime-director-root-a-anime-changed-ken-kaneki-story-manga-shuhei-morita/
wallhaven.cc/w/ey9y9l
zapytaj.onet.pl/Category/028,009/2,31137049,Jakie_sa_wasze_ulubione_postacie_z_Anime_Tokyo_Ghoul.html
Własne spostrzeżenia
            Pierwszy sezon dosłownie pochłonęłam w dwa-trzy dni (gdzie jestem zwolennikiem obejrzenia maksymalnie 2 odcinków jednej produkcji dziennie, żeby nie czuć się przeciążoną historią i natłokiem informacji)! Denerwowała mnie ta powolna przemiana Kena, a raczej docieranie do niego prawdy o jego naturze. Dodawało to jednak pewnego rodzaju napięcia i tą chęć, że chcę zobaczyć jeszcze i jeszcze więcej, chcę się w końcu dowiedzieć do czego wszystkie wydarzenia doprowadzą.
            Z takim zachwytem oglądałam pierwsze dwa sezony. Najwięcej dotyczyły spraw ghouli i walki z CCG, rozwijały się też historyjki poszczególnych bohaterów, dzięki czemu zaczynałam ich rozumieć coraz bardziej. Urzekła mnie szczególnie opowieść Reia Suzuya (ostatnie zdjęcie). Jako młodzieniec pragnął matczynej miłości, akceptacji i opiekuńczości. Był pod opieką kobiety ghoula, która chciała go wychować na mordercę z zimnej krwi, aby brał udziały w nielegalnych walkach i przynosił jej zyski. Chłopiec był tak niewinny i nieświadomy tego co robił, jakie to niosło konsekwencje, że było to bestialskie i niemoralne, że czułam dla niego ogromne współczucie. Był w stanie pozabijać wszystkich, aby tylko kobieta go kochała i była z niego zadowolona.
          Podobały mi się walki, bardzo spektakularne, pełne akcji, zwrotów, precyzji. Niepewność kto ostatecznie wygra i z jakim rezultatem. Co te starcia wniosą do historii. Według mnie kreska też całkiem przyjemna dla oka, potrafiła oddać upiorność ghouli i ich delikatność w ludzkiej postaci.
          To chyba tyle przyjemności, ponieważ ostatnie dwa sezony były może nie męczarnią, bo nadal oglądałam to z zaciekawieniem, aczkolwiek nie w takim tempie co wcześniej. Robiłam dłuższe przerwy między odcinkami i cholera to był błąd! Nie róbcie tego! Pogubiłam się szczerze powiedziawszy. Po zakończeniu sezonu 2 historia nagle przeskoczyła w takie uniwersum, że przez pierwsze odcinki musiałam się skupić i próbować układać ze sobą wydarzenia. Niesamowity problem stanowiła zmiana kreski... Jak dla mnie na plus, bo postaci dzięki niej nabrały bardziej komiksowego i rysunkowego, delikatniejszego kształtu. Ale żeby tak ją unowocześnić, że ja nie mogłam poznać postaci?! No oprócz Touka i Kena... Oni byli postaciami charakterystycznymi, ale przy innych przyznam się, że miałam problem.
         Sezon 4 był dla mnie najgorszy. Historia mocno skakała do przodu, przez co czułam spore luki między tym, co się wydarzyło, a tym co nadchodziło. Nie był to znaczący problem, jednak przyjemność odbioru zmniejszyła się i niestety ostatnie odcinki oglądałam już bez analizowania, łączenia w logiczną całość, po prostu przyjmowałam treści takimi jakie były wykreowane i koniec. Za to końcówka!! O matulu jakie to było urocze! Tak, dla końcówki warto było wytrwać i mimo iż nie wgłębiałam się w szczegóły, nie skupiałam się na tym, a dlaczego taka a taka postać zrobiła to i to, a czemu nagle Kaneki stał się taki a taki, byłam w stanie ogarnąć ogół historii, nie stała się ostatecznie obca i oddalona od głównego sensu anime. Takie przynajmniej były moje odczucia, chociaż wiem, że wiele osób uznało systematyczny spadek jakości z sezonu na sezon. Podobno był to problem finansowy twórców i wydawców. Jestem zdania, że powinni zaczekać na lepszy moment i stabilizację pieniężną i wydać coś, co nadal mogłoby zachwycać, a nie zmuszać się dla samego faktu publikacji. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z anime i z chęcią będę do niego powracać!


Plusy
+ postaci zapadające w pamięć
+ każdy bohater miał swoje nawet więcej niż 5 minut na ekranie 
+ każdy bohater miał przedstawioną swoją historię, co pozwalało na głębsze zrozumienie jego działania, postawy etc
+ bardzo przyjemna kreska zarówno przed jak i po zmianie
+ świetnie przedstawiona dwoistość natury ghouli - okrutni po zmianie, delikatni i uczuciowi jako ludzie
+ nietuzinkowa historia z mnóstwem zwrotów akcji dodających świeżości i nowości
+ dobre sceny walk, dobra animacja
+ dobrze zarysowane przedmioty, otoczenie, scenerie etc

Minusy
- nagła konsternacja w rozpoznaniu postaci po zmianie kreski
- zbyt częste pomijanie pewnych wydarzeń, bądź niestabilne połączenie ich w logiczną całość
- momentami zachowanie Kena mogło irytować odbiorcę (zbyt naiwne, zbyt heroiczne, zbyt histeryczne)
- nie dało się odczuć silnej i gorącej miłości między Kenem a Touka


Czy warto obejrzeć anime? TAK
Czy będziesz się dobrze bawić? TAK
Czy szybko się znudzisz? RACZEJ NIE
Czy będziesz w stanie odczuwać to co bohaterowie? W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW TAK
Czy zawiera ono jakieś życiowe mądrości? TAK

Ogólna ocena: 8/10