Koreański film o dokonywaniu wyborów, których skutki mogą nie być zadowalające
asiandramachingus.wordpress.com/2016/06/16/dancing-queen-2012-movie-review/ |
Link do obejrzenia:
Reżyser: Lee Seok Hoon
Rok: 2012
Czas trwania: 124 minuty
Słowa klucze: komedia, obyczajówka, k-pop idol, polityka, kariera, rodzina, marzenia, codzienne życie
Nagrody:
48th BaekSang Arts Awards - Najlepsza Aktorka - Uhm Jung Hwa
Główni bohaterowie
Uhm Jung Hwa
koreajoongangdaily.joins.com/2014/01/29/etc/Uhm-Junghwa-gets-sexier-than-ever/2984276.html |
jako Uhm Jung Hwa
Hwang Jung Min
www.drama-wiki.com/profile/936-hwang-jung-min |
jako Hwang Jung Min
Zarys fabularny
Poznajemy z początku historię najzwyklejszej rodziny, jak każda inna na tym świecie. Może jedynie z wyjątkiem męża, który pracuje w politycznej branży. Kobieta zaś pełni rolę matki, żony, opiekunki ogniska rodzinnego, pracując jako trenerka fitness. Dba o dzieci, męża, gotuje obiadki, sprząta dom etc.
Uhm Jung Hwa w przeszłości jednak miała niesamowitą życiową okazję, z której zrezygnowała. Była nazywana Madonną z Shinchon - czekała ją pełna przygód k-popowa droga. Mogła stać się jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Korei, ponieważ naprawdę się do tego nadawała, potrafiła śpiewać, tańczyć, zabawiać publikę, żyła tym całą sobą. Jak widzimy w pierwszych minutach filmu Jung Hwa postawiła na rodzinę. Jednakże marzenie to przypomniało o sobie w pewnym momencie, najmniej odpowiednim.
Hwang Jung Min, jak już wspomniałam, poszedł ścieżką polityka. Nie byle jakiego, chciał piąć się coraz wyżej po szczeblach awansu. By to mogło się ziścić, musiał prowadzić nienaganne życie, być w dobrych relacjach z żoną, wychowywać potomstwo na porządnych ludzi. Choć brzmi to jak wytyczne każdego szanowanego działacza politycznego, mężczyzna nie czuł przy tym tzw. obowiązku, ponieważ kochał swoją rodzinę całym sercem.
Akcja zawiązuje się w momencie, gdy Jung Hwa spotkała człowieka, który kilkanaście lat wcześniej proponował jej rozwój kariery i pomoc w jej utrzymaniu. Kobietę zżerała od środka silna chęć spróbowania swoich sił od nowa. Nie było to proste przedsięwzięcie, gdyż tak naprawdę nikt jej nie wspierał. Przecież została matką, żoną, powinna stać u boku męża. Jung Hwa mimo wszystko się nie poddała i stawiała na nowo kroki jako "trainee" - przygotowywała się na debiut ze swoją dziewczęcą grupą, ćwiczyła taniec, śpiew, prezencję etc. Kobiety przeżywały sporo zawirowań między sobą - żeby nastąpił sukces musiały ostatecznie dojść do jakiegokolwiek porozumienia.
Gdy wszystko wydawało się iść właściwą ścieżką, nagle Jung Min oznajmił żonie, że miał ogromne szanse zostać burmistrzem Seulu. Rozpoczął swoją kampanię, ciężko pracował na rozpowszechnienie swojej kandydatury, postulatów, wartości jakimi będzie się kierował w przyszłości, gdy zostanie wybrany. To zaczęło niesamowicie kłócić się z karierą k-popowej idolki Jung Hwy. Pojawiając się w tamtym momencie na scenie, mogła wywołać wiele spekulacji, prawdopodobnie nawet jakiś skandal. Istniało ryzyko zniszczenia marzeń Jung Mina. Czy kobieta zrezygnuje znów ze swoim celów i czegoś, co motywowało ją do codziennego wstawania, na rzecz szczęścia swojego małżonka? Czy Jung Min poprze działalność swojej żony, czy stanowczo jej się przeciwstawi? Dojdzie do kompromisu, czy jedna ze stron bardzo mocno ucierpi?
Uhm Jung Hwa w przeszłości jednak miała niesamowitą życiową okazję, z której zrezygnowała. Była nazywana Madonną z Shinchon - czekała ją pełna przygód k-popowa droga. Mogła stać się jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Korei, ponieważ naprawdę się do tego nadawała, potrafiła śpiewać, tańczyć, zabawiać publikę, żyła tym całą sobą. Jak widzimy w pierwszych minutach filmu Jung Hwa postawiła na rodzinę. Jednakże marzenie to przypomniało o sobie w pewnym momencie, najmniej odpowiednim.
Hwang Jung Min, jak już wspomniałam, poszedł ścieżką polityka. Nie byle jakiego, chciał piąć się coraz wyżej po szczeblach awansu. By to mogło się ziścić, musiał prowadzić nienaganne życie, być w dobrych relacjach z żoną, wychowywać potomstwo na porządnych ludzi. Choć brzmi to jak wytyczne każdego szanowanego działacza politycznego, mężczyzna nie czuł przy tym tzw. obowiązku, ponieważ kochał swoją rodzinę całym sercem.
Akcja zawiązuje się w momencie, gdy Jung Hwa spotkała człowieka, który kilkanaście lat wcześniej proponował jej rozwój kariery i pomoc w jej utrzymaniu. Kobietę zżerała od środka silna chęć spróbowania swoich sił od nowa. Nie było to proste przedsięwzięcie, gdyż tak naprawdę nikt jej nie wspierał. Przecież została matką, żoną, powinna stać u boku męża. Jung Hwa mimo wszystko się nie poddała i stawiała na nowo kroki jako "trainee" - przygotowywała się na debiut ze swoją dziewczęcą grupą, ćwiczyła taniec, śpiew, prezencję etc. Kobiety przeżywały sporo zawirowań między sobą - żeby nastąpił sukces musiały ostatecznie dojść do jakiegokolwiek porozumienia.
Gdy wszystko wydawało się iść właściwą ścieżką, nagle Jung Min oznajmił żonie, że miał ogromne szanse zostać burmistrzem Seulu. Rozpoczął swoją kampanię, ciężko pracował na rozpowszechnienie swojej kandydatury, postulatów, wartości jakimi będzie się kierował w przyszłości, gdy zostanie wybrany. To zaczęło niesamowicie kłócić się z karierą k-popowej idolki Jung Hwy. Pojawiając się w tamtym momencie na scenie, mogła wywołać wiele spekulacji, prawdopodobnie nawet jakiś skandal. Istniało ryzyko zniszczenia marzeń Jung Mina. Czy kobieta zrezygnuje znów ze swoim celów i czegoś, co motywowało ją do codziennego wstawania, na rzecz szczęścia swojego małżonka? Czy Jung Min poprze działalność swojej żony, czy stanowczo jej się przeciwstawi? Dojdzie do kompromisu, czy jedna ze stron bardzo mocno ucierpi?
asianwiki.com/Dancing_Queen_(Korean_Movie) |
asianwiki.com/Dancing_Queen_(Korean_Movie) |
asianwiki.com/Dancing_Queen_(Korean_Movie) |
asianwiki.com/Dancing_Queen_(Korean_Movie) |
Własne spostrzeżenia
Bardzo polubiłam ten film. Jest bardzo prosty i przyjemny w odbiorze. Idealny na ostatni weekend wakacyjny! Mogę stwierdzić, że jest to także produkcja życiowa, opowiada historię, która spokojnie mogłaby zaistnieć.
Przede wszystkim to gatunkowa komedia. Dopiero pod koniec filmu pojawiają się nutki melodramatu, w tych chwilach może ścisnąć za gardło i serduszko - choć niekoniecznie. Dancing Queen zapewnia głównie dobrą rozrywkę, wartko płynącą akcję, żarciki sytuacyjne do zrozumienia dla każdego. Do tej mikstury trzeba dodać sporą dawkę życiowych mądrości i haczyków, przez które zaczynamy się zastanawiać "faktycznie, a co by było gdyby...".
Wyodrębniłam trzy motywy natychmiast zauważalne po obejrzeniu całości. Na pewno jest to kwestia, które marzenia małżonków są ważniejsze. Oba dosyć mocno się ze sobą kłócą. W Korei, a nawet i ogólnie na świecie, rzadko kiedy żona polityka pełni rolę w rozrywkowej branży. Zdarzają się aktorki, działaczki społeczne etc. Jednak szczerze powiedziawszy nie spotkałam się z tym, aby któraś z nich była bardzo popularną piosenkarką/tancerką. Polityka to bardzo śliski grunt, łatwo popełnić gafę, zostać wplątanym w skandale i wytykanym palcami. Myślę, że na co dzień nie trzeba długo szukać takich par, małżeństw, których marzenia i zawody się ze sobą kłócą, bądź każde z nich musi poświęcić na nie większość swojego czasu i energii i jest małe prawdopodobieństwo na wsparcie drugiej połówki. Trzeba być wtedy niesamowicie zgranym i tolerancyjnym wobec siebie, co jednak na dłuższą metę jest trudne.
Drugi motyw dotyczy głównie samej bohaterki i jej niespełnionych marzeń. Gdy miała ku temu odpowiedni czas w życiu, nie wykorzystała dostatecznie swojej szansy i po latach ten żal zaczął ją męczyć. Gdy stoimy na rozdrożu dróg i musimy podjąć decyzję, od której będą zależne nasze dalsze poczynania, warto naprawdę kilkakrotnie i na poważnie się zastanowić, czego potrzebujemy w życiu, co nas uszczęśliwi, czy gdy z początku postawimy na swoje ideały, dadzą nam one później owocne i dobre życie w podeszłym wieku. Nie zawsze możemy pozwolić sobie na przypływ emocji i stwierdzenie "raz się żyje". Aczkolwiek jestem zdania, iż warto próbować i podjąć jakiekolwiek wysiłki w kierunku tego, co zagwarantuje nam chociaż chwilowe szczęście, doświadczenie czy wspaniałe wspomnienia, aby w dalszych latach swego życia absolutnie niczego nie żałować i się tym nie zadręczać.
Trzeci motyw dotyczy końcówki filmu, dlatego o nim opowiem najkrócej, żeby nie zdradzać, jak się potoczyła historia małżonków. Nawiązuje to po części do moich rozmyślań o trwałej więzi i wspieraniu siebie nawzajem, choć każde z nas poszłoby w swoją zawodową stronę i chciało się tam spełniać. To motyw silnej i dojrzałej miłości. Dodam jedynie jeszcze, iż usatysfakcjonowało mnie zakończenie .
Bardzo polubiłam ten film. Jest bardzo prosty i przyjemny w odbiorze. Idealny na ostatni weekend wakacyjny! Mogę stwierdzić, że jest to także produkcja życiowa, opowiada historię, która spokojnie mogłaby zaistnieć.
Przede wszystkim to gatunkowa komedia. Dopiero pod koniec filmu pojawiają się nutki melodramatu, w tych chwilach może ścisnąć za gardło i serduszko - choć niekoniecznie. Dancing Queen zapewnia głównie dobrą rozrywkę, wartko płynącą akcję, żarciki sytuacyjne do zrozumienia dla każdego. Do tej mikstury trzeba dodać sporą dawkę życiowych mądrości i haczyków, przez które zaczynamy się zastanawiać "faktycznie, a co by było gdyby...".
Wyodrębniłam trzy motywy natychmiast zauważalne po obejrzeniu całości. Na pewno jest to kwestia, które marzenia małżonków są ważniejsze. Oba dosyć mocno się ze sobą kłócą. W Korei, a nawet i ogólnie na świecie, rzadko kiedy żona polityka pełni rolę w rozrywkowej branży. Zdarzają się aktorki, działaczki społeczne etc. Jednak szczerze powiedziawszy nie spotkałam się z tym, aby któraś z nich była bardzo popularną piosenkarką/tancerką. Polityka to bardzo śliski grunt, łatwo popełnić gafę, zostać wplątanym w skandale i wytykanym palcami. Myślę, że na co dzień nie trzeba długo szukać takich par, małżeństw, których marzenia i zawody się ze sobą kłócą, bądź każde z nich musi poświęcić na nie większość swojego czasu i energii i jest małe prawdopodobieństwo na wsparcie drugiej połówki. Trzeba być wtedy niesamowicie zgranym i tolerancyjnym wobec siebie, co jednak na dłuższą metę jest trudne.
Drugi motyw dotyczy głównie samej bohaterki i jej niespełnionych marzeń. Gdy miała ku temu odpowiedni czas w życiu, nie wykorzystała dostatecznie swojej szansy i po latach ten żal zaczął ją męczyć. Gdy stoimy na rozdrożu dróg i musimy podjąć decyzję, od której będą zależne nasze dalsze poczynania, warto naprawdę kilkakrotnie i na poważnie się zastanowić, czego potrzebujemy w życiu, co nas uszczęśliwi, czy gdy z początku postawimy na swoje ideały, dadzą nam one później owocne i dobre życie w podeszłym wieku. Nie zawsze możemy pozwolić sobie na przypływ emocji i stwierdzenie "raz się żyje". Aczkolwiek jestem zdania, iż warto próbować i podjąć jakiekolwiek wysiłki w kierunku tego, co zagwarantuje nam chociaż chwilowe szczęście, doświadczenie czy wspaniałe wspomnienia, aby w dalszych latach swego życia absolutnie niczego nie żałować i się tym nie zadręczać.
Trzeci motyw dotyczy końcówki filmu, dlatego o nim opowiem najkrócej, żeby nie zdradzać, jak się potoczyła historia małżonków. Nawiązuje to po części do moich rozmyślań o trwałej więzi i wspieraniu siebie nawzajem, choć każde z nas poszłoby w swoją zawodową stronę i chciało się tam spełniać. To motyw silnej i dojrzałej miłości. Dodam jedynie jeszcze, iż usatysfakcjonowało mnie zakończenie .
Plusy
+ genialna gra aktorów
+ prosta, realistyczna historia
+ bardzo dużo przesłań i życiowych mądrości
+ bardzo dużo przesłań i życiowych mądrości
+ choć bawi, daje też dużo do myślenia
+ może pobudzić motywację do spełniania własnych celów
Minusy
- mało prawdopodobne, aby kobietę zamężną, z dzieckiem, agencja chciała wypromować jako członkinię girlbandu
- momentami bohaterowie zachowują się infantylnie
- momentami bohaterowie zachowują się infantylnie
Czy warto obejrzeć ten film? TAK
Czy będziesz się dobrze bawić? TAK
Czy szybko się znudzisz? NIE
Czy będziesz w stanie odczuwać to co bohaterowie? TAK
Czy zawiera on jakieś życiowe mądrości? TAK
Ogólna ocena 9/10